... Praca psychoterapeutki oznacza dla mnie nie tylko wykonywanie określonego zawodu. To również niezwykła droga w długim procesie, który rozpoczął się dla mnie kilkanaście lat temu, gdy zaczynałam pracę z ludźmi. Najczęściej był to kontakt na płaszczyźnie wspierania. Początkowo w zakresie opiekuńczo-wychowawczym, potem również socjoterapeutycznym i psychoterapeutycznym zarówno z młodzieżą jak i osobami dorosłymi w formie grup oraz indywidualnych spotkań. W 2005 roku ograniczyłam swoje zaangażowanie w różnych ośrodkach i od tego czasu prowadzę wyłącznie prywatną praktykę psychoterapeutyczną.
Psychoterapia to nie tylko rozwiązywanie problemów i ciągły znój tak zwanej pracy nad sobą :) To również szeroko rozumiany rozwój osobisty, który można przyrównać do niezwykłej podróży w głąb siebie. Choć dochodzenie do prawdy rzeczywiście nie zawsze jest przyjemne, uważam, że to jedyny sposób, by żyć w zgodzie z sobą, w harmonii i równowadze również z otaczającym światem. Oczywiście psychoterapia jest tylko jedną z możliwości, dzięki którym człowiek może odkrywać tę prawdę. Praca terapeutyczna jest dla mnie radością, że każdego dnia ktoś zaprasza mnie do swojej podróży. A każdy ma przecież swoją drogę, swój czas i swoje tempo rozwoju. Każdy ma swoje możliwości, talenty, które wykorzystuje w sposób dla siebie tylko znajomy. I to właśnie jest dla mnie fascynujące, gdy ludzie podczas psychoterapii zmieniają się, w nowy dla siebie sposób nawiązują relacje, otwierają się na bliskich, znajdują przyjaciół i potrafią dbać o te przyjaźnie, albo sięgają do swoich zasobów i możliwości wcześniej tego nie robiąc. Poruszające są dla mnie momenty, gdy człowiek dotyka swojej wrażliwości, zaczyna z nieznaną wcześniej czułością traktować siebie i innych, albo, gdy nabiera sił, energii i ochoty do miłości, czy pracy w nowy, twórczy sposób. Cieszę się, gdy ktoś mimo rozproszonej wcześniej swojej energii, potrafi jasno wyłonić cel swojego działania i osiąga go...
|